Tematem niezwykle istotnym w refleksji nad powołaniem diakona stałego w Kościele w Polsce jest obecność jego żony . Diakonat stały, choć możliwy do przeżywania w stanie bezżennym, dotyczy przede wszystkim mężczyzn żyjących w małżeństwie. Obecnie w Polsce na 33 diecezjalnych diakonów stałych, tylko jeden przeżywa swoje powołanie jako celibatariusz. Wydaje się, że w kolejnych latach, kiedy będzie przybywać diakonów stałych, proporcje mogą być podobne. W Kościele w naszym kraju zaczynamy zbierać pierwsze doświadczenia roli i miejsca żony w powołaniu męża i ojca, a jednocześnie duchownego, który pełni posługę diakona stałego. Nie mam wątpliwości, że na samym początku potrzebna nam jest przede wszystkim pewna wrażliwość i otwartość, aby te doświadczenia w ogóle zauważyć, a następnie umiejętnie wykorzystać. Wydaje mi się, że już w tym momencie potrzebujemy zarówno świadectw samych diakonów o ich małżonkach, jak i wyraźnego głosu żon diakonów stałych . Oczekujemy także na echo środowisk, w których posługują diakoni stali, w tym na przykład parafii oraz różnych dzieł pastoralnych, w których spotykamy zarówno diakonów, jak i ich żony. Temat obecności żony w powołaniu diakona stałego bardzo mocno wybrzmiał podczas rekolekcji, które przeżywali diakoni stali oraz osoby zainteresowane tym powołaniem w dniach 18–21 lipca 2019 roku w Wigrach . Jestem przekonany, że po przeszło 12 latach obecności w Kościele w Polsce żonatych diakonów stałych, zagadnienie to staje przed nami jako nie tylko ważne, ale i wymagające poważnego potraktowania. Dotyczy to w pierwszej kolejności diecezji, w których posługują już diakoni stali, ale nie tylko. Nie możemy także zapominać o tych diecezjach, w których przygotowują się kandydaci do święceń. Żona odgrywa bowiem kluczową, można nawet rzec, fundamentalną rolę w przygotowaniu do święceń diakonatu. To przecież ona wyraża na nie zgodę, bez zgody żony mąż nie możne otrzymać święceń. To ona jest pierwszym weryfikatorem powołania swojego męża. Poza tym to żona współuczestniczy w powołaniu swojego męża, diakona stałego. Jego powołanie jest, do pewnego stopnia, także i jej powołaniem . Jednocześnie, trzeba to wyraźnie podkreślić, obecność żony przy boku męża diakona stanowi dla wielu największą trudność w zaakceptowaniu powołania i posługi diakona stałego. Więcej, obecność żony może być powodem odrzucenia przez konkretne osoby, czy środowiska kościelne, powołania diakona stałego. Na żonę diakona stałego, a szerzej na rodzinę diakona, patrzy się czasami także z perspektywy trudności i ograniczeń w jego posłudze. A może nawet jako na swoisty bagaż, który musi on nieść i niejako wnosi go do swojej posługi w Kościele. Wszystko oczywiście zależy od punktu odniesienia. Jeżeli jest nim diakon, czy też kapłan żyjący w celibacie, to przywołane myśli wydają się nawet przekonujące. Ale czy jest to właściwe odniesienie, i czy obecność osób bezżennych w Kościele należy tak kategorycznie odnosić i porównywać do tych żennych? Mam wątpliwość. Wydaje się, że trzeba szukać innej perspektywy, a to niestety wymaga najczęściej zmiany myślenia, a nawet mentalności. Na obecność żony w powołaniu diakona stałego możemy i chcemy jednak patrzeć przede wszystkim z perspektywy szansy wnoszenia do Kościoła i do konkretnej wspólnoty, w której on posługuje, nowych wartości, postaw, czy impulsów. Wymieńmy niektóre z nich. Żona bardzo urealnia posługę męża diakona, jest niezwykle pomocna w rozeznawaniu oraz podejmowaniu przez niego wyzwań duszpasterskich. Relacje z żoną, a szerzej z rodziną, pomagają diakonowi pełnić jego posługę na gruncie dojrzałych relacji. Doświadczenie pokazuje również, że mąż, który jest diakonem stałym, może pomóc odkrywać żonie nowe wymiary jej obecności i posługi w Kościele. Niektóre posługi mogą wykonywać także razem, na przykład te, które dotyczą duszpasterstwa małżeństw i rodzin. Kiedy mówimy o kontekście małżeńskim i rodzinnym diakona stałego, to bardzo szybko dotykamy tematu świadectwa jego domu. Domowy Kościół, bo taką perspektywę mamy na myśli, mówi wiele o diakonie . Niektórzy mogą nawet powiedzieć, że jest on swoistym papierkiem lakmusowym jego powołania. I jest to w dużej mierze prawda. Jednocześnie należy się cieszyć z tego, że dotykając obecności i powołania diakona stałego, tak bardzo dowartościowujemy, zwracamy uwagę, czy odkurzamy, coś tak bardzo fundamentalnego dla Kościoła, jak i jego misji w świecie, mianowicie obecność tętniącego wiarą domowego Kościoła. Odwołam się do tego tematu jeszcze w dalszej części artykułu. Odnoszę jednocześnie wrażenie, że środowisko diakonów stałych należy do grona tych nielicznych, wobec których kryterium domu jest tak jednoznacznie zauważane i podnoszone. Ostatecznie, należy się jednak ogromnie cieszyć, że świadectwo chrześcijańskiego domu zostało w Kościele dowartościowane poprzez obecność diakonatu stałego. W miejscu tym zwróćmy uwagę na jeszcze jeden ważny aspekt związany z obecnością żony w powołaniu diakona stałego. Kluczową rolę w każdym małżeństwie, także i diakona stałego, odgrywa więź między małżonkami . Nie mamy wątpliwości, że jej jakość rzutuje na całe powołanie diakona stałego. To więź ma wpływ między innymi na to, czy diakon stały będzie przeżywał swoje powołanie głównie w perspektywie życia osobistego, czy też uwzględni w nim żonę. To więź z żoną nadaje zarówno konkretnej posłudze diakona stałego, jak i całościowemu jego powołaniu, wyjątkowy, małżeński rys. Ona też posiada ogromny wpływ na kształtowanie duchowości małżeńskiej, którą diakon stały wraz z żoną wnoszą do wspólnoty Kościoła, w różnych jej wymiarach . Oczywiście przywołane wyżej myśli są wyzwaniem nie tylko dla samego diakona stałego, lecz także dla jego żony. Wszystkie, nawet najbardziej słuszne i pobożne życzenia oraz odniesienia do żony, mogą skończyć się na samych projekcjach, wyobrażeniach, czy oczekiwaniach, kiedy ona sama nie będzie chciała, czy nie będzie widziała potrzeby odpowiedzenia pozytywnie na powołanie męża. A proces ten rozpoczyna się już w momencie rozeznawania powołania do diakonatu stałego jej męża. W niniejszym artykule odwołamy się przede wszystkim do tekstów odnoszących się do żony diakona, czasami szerzej, do jego rodziny, które znajdujemy w Wytycznych dotyczących formacji, życia i posługi diakonów stałych w Polsce z 2015 roku . Przywołamy więc dokument przyjęty przez Konferencję Episkopatu Polski, który wyznacza ramy obecności diakona stałego w Kościele w Polsce. Zauważmy, że Wytyczne obowiązujące w naszym kraju zostały oparte na dwóch głównych dokumentach watykańskich odnoszących się do diakonatu stałego, które zostały opublikowane w 1998 roku: Ratio fundamentalis institutionis diaconorum permanentium (Wytyczne dotyczące formacji diakonów stałych) oraz Directorium pro ministerio et vita diaconorum permanentium (Dyrektorium o posłudze i życiu diakonów stałych) .